Krzysztof Kowalski był blisko rekordu wszech czasów

W piątek rozegraliśmy 4. kolejkę spotkań. Zwycięstwa odnieśli DNT/Traktor-Parts i BUD-PAP/Roplast/Inter-Car.

W pierwszym meczu Black Mamba Team przegrał z DNT/Traktor-Parts 60:66 (15:22, 11:16, 15:13, 19:15). Początek należał do koszykarzy „Czarnej Mamby”, którzy prowadzili 7:0 i 10:5. Od 4. min. inicjatywę zaczęli przejmować „Traktorzyści”, którzy rzucili 15 „oczek” z rzędu i w 6. min. wygrywali 20:10, a po 1. kwarcie 22:15. W drugich ośmiu minutach DNT utrzymał przewagę 6-10 pkt. Na 14 sekund przed przerwą Kamil Iwicki trafił „trójkę” zwiększając dystans do 38:26. Grający bez zmienników zawodnicy Black Mamba Team nie poddawali się. W 20. min. po akcji Marcina Rzosińskiego 2+1 oraz „trójce” Marcina Poliwodzińskiego zbliżyli się na 36:41. Jednak w kolejnych minutach znów skuteczniejsi byli rywale, którzy odskoczyli na początku ostatniej odsłony na 53:41. Daniel Klein i jego koledzy walczyli dalej. Trzykrotnie zbliżali się na cztery „oczka” (55:59, 58:62, 60:64), ale na więcej zabrakło im czasu i sił. DNT do pierwszej wygranej w tym sezonie poprowadził Piotr Materek, który zdobył 28 pkt. Double-double zaliczył Tomasz Pawlicki – 10 pkt, 10 zbiórek. Wśród pokonanych najskuteczniejszy był Marcin Poliwodziński – 25 pkt, a Marcin Rzosiński także skończył zawody z double-double – 12 pkt, 13 zbiórek.

BLACK MAMBA TEAM – DNT/TRAKTOR-PARTS 60:66 (15:22, 11:16, 15:13, 19:15)
Black Mamba:
Poliwodziński 25 (5), Rzosiński 12, D. Klein 11 (2), Bednarski 7 (2), Kowalewski 5 (1).
DNT: Materek 28 (3), Kitkiewicz 13 (3), Pawlicki 10, Iwicki 7 (1), Łobocki 6 (2), F. Michalski 2, Aleksandrowicz 0, Żurek 0, Zawadzki 0.

W drugim meczu Celcom Olimp Jeżewo przegrał z BUD-PAP/Roplast/Inter-Car 66:91 (13:31, 13:19, 18:18, 22:23). Praktycznie już po 1. kwarcie zwycięzca był znany. Jeżewianie tylko przez cztery minuty trzymali wynik, bo przegrywali 8:11. Potem faworyt przyspieszył tempo. Prym wiedli Przemysław Mikołajczak i Krzysztof Kowalski. Dwiema „trójkami” wsparł ich Maciej Pepliński. BUD-PAP odskoczył na 18:8, 21:10 i 28:12, by po pierwszych ośmiu minutach wygrywać już 18 „oczkami” (31:13). Inaugurującą odsłonę zakończył rzutem z połowy boiska Mikołajczak. W 2. kwarcie wicemistrz nadal powiększał przewagę, choć nie już z takim tempem (39:17, 48:19), by do przerwy wygrywać 50:26. Wysoki wynik pozwolił na spokojną grę, tym bardziej że BUD-PAP miał tylko jednego rezerwowego. Dwie kolejne kwarty były wyrównane. W 19. min. przewaga wzrosła do 30 punktów, ale jeżewianie potrafili zmniejszyć ją do 22. W ostatniej odsłonie dystans między zespołami wahał się od 21 do 26 pkt. Blisko wyrównania rekordu wszech czasów ŚALK był Krzysztof Kowalski, który zdobył 41 pkt, czyli o jeden mniej niż Jakub Sikorski (DNT/Traktor Parts) 7 kwietnia tego roku. „Kowal” w końcówce meczu nie trafił jednego rzutu wolnego i … zrezygnował z rzutu za „3” na trzy sekundy przed końcową syreną. Krzysztof Kowalski zaliczył także double-double, bo miał 10 zbiórek. W Olimpie dwie „dwucyfrówki” wypracował Mateusz Czajka – 17 pkt, 13 zb.

CELCOM OLIMP – BUD-PAP/ROPLAST/INTER-CAR 66:91 (13:31, 13:19, 18:18, 22:23)
Celcom:
Czajka 17, Ł. Manikowski 14, Fiałkowski 11 (3), Rydwelski 9, Fila 6, Napiontek 4, Wesołowski 3 (1), Bocian 2.
BUD-PAP: Kowalski 41 (1), Mikołajczak 24 (1), Pepliński 14 (4), Baumgart 4, Makurat 4, O. Manikowski 4.

BUD-PAP/Roplast/Inter-Car został nowym liderem spychając z 1. miejsca pauzującego w tej kolejce TK-BUD/COREX. Oba zespoły mają po 4 pkt przy dwóch rozegranych meczach. Tuż przed świętami dojdzie do starcia między nimi (22 grudnia, godz. 19.10).