Sezon: 2017 II Faza

Lucky Team vs Corleone Team

Lucky Team – Corleone Team 41:84 (9:24, 13:16, 15:18, 4:26)

Mecz dwóch najlepszych ekip po rundzie zasadniczej był jednostronnym widowiskiem. Corleone już w pierwszej kwarcie wyrobiło sobie bezpieczną przewagę, którą z każdą kwartą sukcesywnie powiększało. Na uwagę zasługuje fakt, że cały team Corleone miał w meczu aż 22 przechwyty oraz 10-krotnie jego gracze celnie trafiali za 3 punkty. U ich rywala, tylko Piotr Materek próbował nawiązać równorzędną walkę (15 pkt).

vs

MSI Telekom vs Kar-Bet Team

MSI Telekom – Kar-Bet Team 54:38 (18:13, 4:5, 19:12, 13:8)

Wicemistrz odniósł gładkie zwycięstwo nad swoim rywalem. W Kar-Becie zawiódł chyba trochę Rzosiński, umiejętnie wyłączony z gry przez Mazura. Jak się okazało, było to kluczowe. Lider MSI Igliński zanotował tym razem 18 pkt i 6 przechwytów. Dużo do gry wniósł też Nikołajczyk, autor 7 pkt, 7 zb i 4 asyst. W Kar-Becie najlepszy tego dnia był Mostowski (14 pkt i 6 zb)

vs

Syla vs Milver

Syla – Milver 48:30 (13:0, 11:7, 17:10, 7:13)

Po raz pierwszy w trzyletniej historii ligi zespół zakończył kwartę bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Do tej niechlubnej sytuacji przyczynił się zespół Milvera. Mimo tylko pięciu graczy w składzie, Syla zdołała odnieść ważne zwycięstwo. Ponownie skuteczny z dystansu był Baker (4×3 pkt). Dzielnie wspierali go Karolczak (11 pkt i 12 zb) oraz Włodarczyk (15 pkt i 12 zb). W ekipie Milvera ciężko znaleźć gracza, którego można by pochwalić po tym meczu.

vs

CELCOM OLIMP Jeżewo vs Rasz Basket Team

Celcom OLIMP Jeżewo – Rasz Basket Team 64:38 (19:10, 16:6, 13:5, 16:17)

Po piątkowej porażce z Nowe BT, Celcom bardzo szybko zrehabilitował się przed swoimi kibicami. Od samego początku „odjechali” Raszowi na bezpieczny dystans. Do wysokiej wiktorii poprowadził ich duet Borucki (23 pkt) i Trochowski (21 pkt i 18 zb). W zespole Rasz Basket Team na wyróżnienie zasługuje Ziuziakowski, który starał się jak mógł jednak wystarczyło to do zdobycia 13 punktów.

vs

Nowe Basket Team vs CELCOM OLIMP Jeżewo

Nowe Basket Team – Celcom Olimp Jeżewo 55:48 (6:11, 10:13, 22:8, 17:16)

W drugim wieczornym meczu Nowe Basket Team dość niespodziewanie zrewanżowało się zespołowi z Jeżewa za porażkę w rundzie zasadniczej. Mecz miał dość dziwny przebieg, bo obie drużyny miały momenty, gdy prowadziły różnicą dziesięciu punktów, ale potem przewaga jednych i drugich była niwelowana. Warto dodać, że w drużynie Celcomu zabrakło wysokich Mateusza Czajki i Szymona Janickiego, co było wyraźnie widać. Mimo to pierwsza połowa nie zapowiadała porażki jeżewian, którzy po dwóch kwartach prowadzili 24:16. Trzecią kwartę koszykarze z Nowego zagrali jednak wyśmienicie. Nie dość, że odrobili dziesięć punktów straty, to jeszcze zdołali przez moment wyjść na prowadzenie! Najlepiej w obu drużynach punktowali rozgrywający. Tomasz Gocek zdobył dla Nowego 17 pkt, a Kacper Borucki dla Jeżewa aż 25 oczek. Gdy w czwartej kwarcie tym razem Nowe odskoczyło na dziesięć punktów przewagi to właśnie akcje Boruckiego pozwalały nadal wierzyć Celcomowi w końcowy triumf. Rozgrywający z Jeżewa trzykrotnie popisał się świetnymi akcjami z penetracją kosza, dołożył do tego jedną trójkę i dzięki temu końcowa była bardzo emocjonująca. Nowe choć prowadziło siedmioma punktami na dwie minuty przed końcem meczu mogło jeszcze to zwycięstwo wypuścić z rąk, bo jeżewianie zdołali zmniejszyć straty do dwóch oczek, ale w decydujących akcjach zawodnicy Celcomu nieco się już pogubili i na 20 sekund przed końcem pozostały już im tylko faule taktyczne, które niczego nie zmieniły. Gocek poprowadził swój zespół do pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, dzięki czemu Nowe może walczyć o nieco wyższą pozycję na koniec sezonu.

vs

Rasz Basket Team vs Syla

Rasz Basket Team – Syla 34:48 (13:12, 4:9, 11:9, 6:18)

To spotkanie miało zupełnie inny przebieg niż mecz tych drużyn w pierwszej fazie rozgrywek. Gdyby nie fatalna skuteczność rzutów wolnych zawodników Rasza i kapitalny mecz Tomasza Bakera (20 pkt – 5×3!), wynik mógł się ułożyć całkowicie inaczej. Rasz zaskoczył dobrą postawą już w pierwszej kwarcie, którą zwyciężył jednym punktem 13:12. Zespół ten mógł śmiało zbudować sobie większą przewagę na początku drugiej kwarty, ale seriami marnował rzuty wolne. Syla bardzo szybko złapała cztery faule, a wysocy zawodnicy Rasza co chwilę wymuszali w strefie podkoszowej przewinienia, ale w ciągu kilku minut nie trafili ośmiu rzutów osobistych! Na tak doświadczony zespół jak Sylę musiało się to zemścić i druga kwarta padła ostatecznie łupem graczy Syli. Mimo to zawodnicy Rasza nie złożyli broni i w trzeciej kwarcie znów toczyli zacięty bój. Doskonale do szybkich kontr biegał Krzysztof Kaźmierkiewicz i był również skuteczny z dystansu (12 pkt – 2×3). Sporo namieszali również wysocy Pawliccy oraz Kamil Ziuziakowski, dzięki czemu Rasz po trzech kwartach przegrywał tylko dwoma punktami i miał realną szansę na nawiązanie walki o zwycięstwo. Nadzieje Rasza ostudził jednak brutalnie Tomasz Baker, który już na początku drugiej kwarty szybko rzucił dwie trójki, ustawiające praktycznie końcówkę meczu. W sumie Baker zanotował w tym meczu 20 punktów i poprowadził swój zespół do zwycięstwa, które jednak przyszło Syli z trudem, mimo, że ostateczna różnica wyniosła 14 punktów.

vs