Coyotes Chełmno samodzielnym liderem

Po 5. kolejce już tylko Coyotes Chełmno może pochwalić się samymi zwycięstwami w naszej lidze. W sobotę beniaminkowi nie dał rady dwukrotny mistrz ŚALK.

Eko-Zieleń Orlik Team – AK Raf-Mix Świecie 26:110 (5:24, 11:24, 4:28, 6:34)
Eko-Zieleń:
Fiałkowski 14 (4), Brucki 4 (1), Daszkowski 4, Romanowski 4 (1), Wesołowski 1, Rogalski 0, Waszkowski 0, Wojtynowski 0.
AK: Kozikowski 28, Kołodko 24 (3), Iwicki 16, Kwieciński 14, Rychlicki 14, Czerwiński 9 (1), Okomski 5 (1).

Piątą kolejkę rozpoczęliśmy od pojedynków beniaminków, którzy dotychczas przegrali wszystkie mecze. Faworytem była Akademia Koszykówki i potwierdziło się to już w 1. kwarcie. Zespół Piotra Okomskiego szybko wyszedł na 14:0. Młodzież pierwszy celny rzut oddała w 5. min., a dokładnie uczynił Brajan Fiałkowski (za dwa). Minutę później trafił za „3” Sebastian Romanowski (na 5:20) i był to cały dorobek Orlik Team w tej kwarcie. Wojskowi po niej wygrywali 25:4. Na początku 2. odsłony mieliśmy trochę wyrównanej walki, bo trzy „trójki” rzucił Brajan Fiałkowski, a raz z pół dystansu trafił Paweł Daszkowski. W 11. min. AK Raf-Mix prowadziła 30:16. Jednak od tego momentu znów górę zaczynało brać koszykarskie doświadczenie, a potwierdził do wynik. Do przerwy było już 48:16. W 3. kwarcie Akademicy jeszcze bardziej przyspieszyli, a ich grę dobrze prowadził Jakub Kołodko. Przewaga szybko rosła i przekroczyła granicę 50 „oczek”. W 24. min. faworyt wygrywał 76:20. W ostatnich minutach obraz gry był podobny. „Setka” pękła na dwie i pół minuty przed końcem po rzucie Kamila Iwickiego (100:25). Ostatecznie Akademia Koszykówki wygrała różnicą 84 punktów. Najskuteczniejszymi jej zawodnikami byli Rafał Kozikowski – 28 pkt i Jakub Kołodko – 24, zaś dla Eko-Zieleni Brajan Fijałkowski zdobył 14 pkt. Jakub Kołodko ustanowił nowy rekord wszech czasów sezonu zasadniczego w asystach. Zaliczył ich 17, czyli o jedną więcej niż Jakub Bednarski (Black Mamba Team) w październiku zeszłego roku także w spotkaniu przeciw młodzieży z Orlika.

Black Mamba Team – DNT/Traktor-Parts 37:51 (7:10, 10:7, 10:17, 10:17)
Black Mamba:
Szczęsny 12 (2), Kamrowski 10, Ratkowski 8, Modrakowski 4, Bednarski 3, Piekarczyk 0.
DNT: Materek 23 (2), Ł. Manikowski 15, Mariański 6, Czajka 5, Rydwelski 2, Zawadzki 0.

Oba zespoły miały tylko po jednym zmienniku, więc tempo gry było bardzo wolne. Do przerwy zawodnicy nie grzeszyli skutecznością. W 1. kwarcie koszykarze DNT prowadzili najwyżej pięcioma punktami (10:5), a rywale trzema (3:0). W drugich ośmiu minutach „Traktorzyści” wygrywali 1-4 „oczkami”, ale tuż przed przerwą po rzutach Jakuba Szczęsnego i Pawła Ratkowskiego Black Mamba doprowadziła do remisu 17:17. Trzecia odsłona zaczęła się od dwóch udanych akcji Łukasza Manikowskiego i „trójki” Piotra Materka, dzięki czemu DNT/Traktor-Parts wyszedł na 24:17. Siedem punktów przewagi udało się zachować do końca kwarty (34:27), choć w międzyczasie stopniała ona dwukrotnie do trzech „oczek”. W ostatnich ośmiu minutach koszykarze DNT pilnowali prowadzenia. Z czasem zdołali je powiększyć do 10 punktów (45:35), by ostatecznie zwyciężyć 14. Największy udział w wygranej miał Piotr Materek, który zaliczył double-double (23 pkt, 15 zbiórek).

BUD-PAP/Roplast/Inter-Car – Elitaro.pl Grudziądz 39:50 (9:9, 4:12, 9:15, 17:14)
Bud-Pap:
Mikołajczak 14 (1), Baumgart 12 (2), Chojnacki 8, Bartniczak 3, P. Miloch 2, Koziel 0, O. Manikowski 0.
Elitaro.pl: Urbanek 15 (3), Durmaj 12, Kacała 8, Deuter 7, Zalewski 6 (2), Gurzyński 2, Cymerman 0.

Na przebieg spotkania wpłynęły nieobecności w obu ekipach najskuteczniejszych graczy. U obrońcy mistrzowskiego tytułu zabrakło Krzysztofa Kowalskiego i Cezarego Łapińskiego, zaś w szeregach beniaminka Karola Kleina, Marcina Kurzyńskiego, Marka Kurzyńskiego czy Łukasza Kazaneckiego. W pierwszych dwóch kwartach skuteczność była na bardzo niskim poziomie. Świecianie przez sześć i pół minuty nie potrafili trafić do kosza z gry. Na szczęście dla nich rywale nie potrafili tego wykorzystać i 1. odsłona zakończyła się remisem 9:9. Po 2. kwarcie grudziądzanie odskoczyli na 21:13, a w trzeciej ich przewaga sięgnęła nawet 16 „oczek” (36:20). To pozwoliło im kontrolować wydarzenia na boisku w ostatnich ośmiu minutach. BUD-BAP zbliżył się co najwyżej na 8 punktów (31:39). Elitaro.pl do wygranej poprowadzili Karol Urbanek – 15 pkt i Maciej Durmaj (12 pkt, 16 zbiórek). Dla zespołu ze Świecia najwięcej punktów rzucili Przemysław Mikołajczak – 14 pkt i Robert Baumgart – 12. Na uwagę zasługuje też 20 zbiórek Przemysława Chojnackiego.

TK-BUD/Corex – Coyotes Chełmno 38:67 (3:21, 12:11, 8:26, 15:9)
TK-BUD:
Górski 13 (1), K. Drzewiecki 8 (2), Pamuła 8 (1), Igliński 5, Włodarczyk 2, Olkowski 2, Mazur 0, Nikołajczyk 0, J. Drzewiecki 0.
Coyotes: Belski 21 (1), Szczerba 13, Brzóskowski 12 (3), Pawlak 10, Rudnik 4, Plewa 2, Poliwodziński 2.

Spotkanie dwóch niepokonanych drużyn nie przyniosło spodziewanych emocji. Koszykarze TK-BUD zaczęli je fatalnie. Dopiero w 5. min. przy 0:13 pierwsze punkty zdobył Mariusz Olkowski, a w 1. kwarcie jeszcze jeden rzut wolny wykorzystał Dariusz Igliński. Chełmnianie w pierwszych ośmiu minutach wypracowali sobie aż 18 punktów przewagi, a główna zasługa w tym Mateusza Szczerby i Daniela Belskiego. W 2. kwarcie świecianie poprawili nieco celowniki, postawili też rywalom twardsze warunki w obronie. W 13. min. przegrywali 13:25, ale w trzech ostatnich minutach przed przerwą znów częściej trafiali zawodnicy z Chełmna i do przerwy mieli 17 „oczek” zaliczki (32:15). Trzecia odsłona okazała się decydująca. Świetna gra Belskiego sprawiła, że w 21. min. przewaga wzrosła do 27 punktów (48:21), a przed ostatnią kwartą „Kojoty” wygrywały już 58:23. W ostatnich minutach dwukrotny mistrz ŚALK zmniejszył nieco rozmiary porażki. Wspomniany Daniel Belski zakończył mecz z kolejnym double-double (21 pkt, 12 zbiórek). Mateusz Szczerba rzucił 13 pkt, zaś Patryk Brzóskowski 12. W zespole ze Świecia na wyróżnienie zasłużył jedynie Dawid Górski – 13 pkt, 9 zbiórek. Po tej wygranej Coyotes Chemno jest samodzielnym liderem Anbud Basket Ligi.