Sezon: 2024/25

COYOTES CHEŁMNO vs ELITARO.PL GRUDZIĄDZ

Coyotes Chełmno – Elitaro.pl Grudziądz 52:55 (13:19, 13:9, 19:10, 7:17)
Coyotes: Belski 25, Brzóskowski 14 (2), Rudnik 7 (1), Szczerba 6, Pawlak 0, Śniegowski 0.
Elitaro.pl: K. Klein 26 (3), Urbanek 12 (2), Marek Kurzyński 6, Kazanecki 5 (1), Deuter 4, Kacała 2, Biesalski 0, Chwalczewski 0.

Oba zespoły znają się doskonale z Chełmińskiej Ligi Koszykówki, więc przebieg spotkania nie dziwi. Ważnym elementem była w nim twarda defensywa, stąd niski wynik. Ozdobą był pojedynek liderów, czyli Daniela Belskiego i Karola Kleina. W 1. kwarcie prowadzenie zmieniało się trzykrotnie. Chełmnianie prowadzili najwyżej trzema „oczkami” (4:1, 10:7), ale dzięki Kleinowi zawodnicy z Grudziądza odrobili straty z nawiązką. Po 8 minutach wygrywali 18:13. W odsłonie nr 2 ich przewaga wahała się w granicach 1-7 „oczek”, ale w ostatnich minutach przed przerwą Kojoty zbliżyły się na 26:28. Druga część meczu zaczęła się od „trójki” Patryka Brzóskowskiego, która na chwilę dała prowadzenie koszykarzom z Miasta Zakochanych. Grudziądzanie jeszcze wyszli na 32:29, jednak od 20. min. inicjatywę zaczęli przejmować chełmnianie, którzy odskoczyli na 39:34, a po trzech kwartach wygrywali 45:38. Przez pierwsze dwie minuty ostatniej odsłony żadnej drużynie nie udało się oddać celnego rzutu. Dopiero Łukasz Kazanecki przerwał złą serię wykorzystując dwa „osobiste”. Potem za trzy trafił Karol Urbanek i Coyotes prowadził już tylko 45:43. W odpowiedzi z półdystansu rzucił Daniel Belski. Później mieliśmy „trójki” Urbanka i Brzóskowskiego. Na trzy minuty przed końcem lider prowadził 52:48. Jednak jak się okazało w ostatnich 180 sekundach chełmnianie nie potrafili poprawić swojego dorobku. Tymczasem Karol Klein najpierw zaliczył „trójkę”, a potem wykorzystał dwa rzuty wolne i Elitaro.pl prowadziło 53:52. Wygraną przypieczętował „osobistymi” Karol Urbanek. Jeszcze w końcówce próbował do dogrywki doprowadzić Brzóskowski rzutami z obwodu, ale dwukrotnie nie trafił.

Na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej w tabeli Coyotes Chełmno, TK-BUD/COREX i Elitaro.Pl Grudziądz mają po 11 pkt.

vs

AK RAF MIX ŚWIECIE vs BLACK MAMBA TEAM

AK Raf-Mix Świecie – Black Mamba Team 67:65 po dogrywce (13:12, 19:13, 16:12, 7:18, 12:10)
AK: Kołodko 22 (1), Piątkowski 15 (4), Łowicki 12 (2), Kozikowski 8, Iwicki 6 (2), Czerwiński 4, Kwieciński 0, Okomski 0.
Black Mamba: Szczęsny 25 (7), Kamrowski 20 (1), W. Miloch 11 (1), Ratkowski 7, Glapiak 0, Wołowicz 0.

Pierwszy raz w tym sezonie zwycięzcę wyłoniła dogrywka. Po trzech kwartach na nią się nie zanosiło. Pierwsze osiem minut było wyrównane, choć Akademia Koszykówki dwukrotnie prowadziła pięcioma punktami (5:0, 12:7). W 2. odsłonie Black Mamba wyszła na prowadzenie, lecz minimalne. Od 13. min. znów inicjatywę przejęli wojskowi, którzy do przerwy wypracowali sobie siedem „oczek” przewagi (32:25). Gdy w 3. kwarcie zespół Piotra Okomskiego odskoczył na 21 punktów (48:27) wydawało się, że już nic mu nie grozi. Warto zaznaczyć, że u rywali w składzie nie było Jakuba Bednarskiego, Daniela Kleina, a Marcin Rzosiński kierował grą kolegów jedynie z ławki. Byli za to Jakub Szczęsny i Grzegorz Kamrowski. To oni przy wsparciu Wojciecha Milocha sprawili, że przed ostatnią kwartą przewaga AK Raf-Mix stopniała do 48:37. Pościg trwał nadal w 4. odsłonie, aż na 90 sekund przed końcem po kolejnej „trójce” Jakuba Szczęsnego „Czarna Mamba” wyszła na 54:53. Szybko odpowiedział Łukasz Łowicki. Zakończyć mecz w regulaminowych 32 minutach mógł Paweł Ratkowski, ale z dwóch rzutów wolnych wykorzystał jeden. W dogrywce też nie brakowało zwrotów akcji. Najpierw koszykarze AK wyszli na 59:55 i 61:58, ale na minutę przed końcem po dwóch udanych akcjach Kamrowskiego było 62:61 dla Black Mamba Team. Potem Paweł Piątkowski trafił „trójkę”, ale natychmiast taką odpowiedział Wojciech Miloch. Drugie zwycięstwo w sezonie Akademikom zapewnił kolejnym rzutem z obwodu Piątkowski. W zespole AK wyróżnili się Jakub Kołodko (22 pkt, 12 zbiórek, 5 asyst), Paweł Piątkowski (15 pkt) i Łukasz Łowicki (12 pkt, 7 zbiórek), zaś w Black Mamba Team wspomniani Jakub Szczęsny (25 pkt) i Grzegorz Kamrowski (20 pkt, 10 zbiórek).

vs

DNT/TRAKTOR PARTS vs TK-BUD/COREX

DNT/Traktor-Parts – TK-BUD/COREX 30:60 (11:19, 4:16, 6:13, 9:12)
DNT: Łobocki 6 (2), Ł. Manikowski 6, Mariański 5 (1), Żurek 5 (1), Zawadzki 4, Czajka 2, Rydwelski 2, F. Michalski 0.
TK-Bud: Igliński 16 (1), Górski 14, K. Drzewiecki 9 (3), Włodarczyk 9 (1), Pamuła 8 (2), K. Mazur 2, Olkowski 2, J. Drzewiecki 0.

Bez Piotra Materka i Michała Kitkiewicza trudno było spodziewać się, że koszykarze DNT sprawią niespodziankę w starciu z wicemistrzem. Ten zaczął inicjatywę przejmować na dobre od 4. min. i wyniku 8:8. Do końca 1. kwarty wypracował sobie 9 punktów przewagi. W drugiej odsłonie koszykarze TK-Bud zaczęli „odjeżdżać” rywalom. Po dziewięciu „oczkach” z rzędu Dariusza Iglińskiego prowadzili 32:15, a do przerwy wygrywali 35:15. Po zmianie stron wicelider kontrolował wynik prowadząc wysoko: 44:18, 46:20, 51:27. Na 90 sekund przed końcem przewaga była najwyższa – 31 pkt (60:29). Największy udział w wygranej mieli Dariusz Igliński – 16 pkt i Dawid Górski – 14 pkt, 10 zbiórek.

vs

BUD-PAP/ROPLAST/INTER-CAR vs EKO-ZIELEŃ ORLIK TEAM

BUD-PAP/Roplast/Inter-Car – Eko-Zieleń/Orlik Team 96:27 (25:6, 29:9, 20:2, 22:10)
Bud-Pap: Mikołajczak 33, Chojnacki 25, Baumgart 12, O. Manikowski 11, P. Miloch 10 (2), Pepliński 3 (1), Bartniczak 2.
Eko-Zieleń: B. Mazur 8 (2), Nowicki 6 (2), Brucki 6, Fiałkowski 3, Waszkowski 2, Wojtynowski 2, Daszkowski 0, Kuliczkowski 0, Rogalski 0, Wesołowski 0.

Obrońca mistrzowskiego tytułu w miarę ulgowo potraktował młodzież z Orlika. Jako pierwszy nie przekroczył w meczu z nią „setki”. Od początku aktywny był Przemysław Mikołajczak, który już w 1. kwarcie wygranej 25:6 rzucił 14 pkt. Potem kroku mu dotrzymywał Przemysław Chojnacki. W drugich ośmiu minutach przewaga BUD-PAP-u rosła szybko (35:6, 46:8, 50:11), ale nie przekroczyła „40-tki”. Po zmianie stron obraz gry był podobny, choć starsi koszykarze specjalnie mocno nie bronili dostępu do własnego kosza pozwalając młodszym kolegom na swobodne rzuty. Ci jednak nie potrafili tego wykorzystać mając wiele niecelnych prób, zwłaszcza z obwodu. Po 3. kwarcie faworyt wygrywał już 74:17, by ostatecznie zwyciężyć różnicą 69 „oczek”. W BUD-PAP na uwagę zasługuje imponujący double-double Przemysława Chojnackiego, który rzucił 25 pkt i zaliczył 23 zbiórki. Dwie dwucyfrówki osiągnął też Olivier Manikowski – po 11 pkt i zbiórek. Natomiast najskuteczniejszym graczem meczu był Przemysław Mikołajczak – 33 pkt.

vs

TK-BUD/COREX vs COYOTES CHEŁMNO

TK-BUD/Corex – Coyotes Chełmno 38:67 (3:21, 12:11, 8:26, 15:9)
TK-BUD: Górski 13 (1), K. Drzewiecki 8 (2), Pamuła 8 (1), Igliński 5, Włodarczyk 2, Olkowski 2, Mazur 0, Nikołajczyk 0, J. Drzewiecki 0.
Coyotes: Belski 21 (1), Szczerba 13, Brzóskowski 12 (3), Pawlak 10, Rudnik 4, Plewa 2, Poliwodziński 2.

Spotkanie dwóch niepokonanych drużyn nie przyniosło spodziewanych emocji. Koszykarze TK-BUD zaczęli je fatalnie. Dopiero w 5. min. przy 0:13 pierwsze punkty zdobył Mariusz Olkowski, a w 1. kwarcie jeszcze jeden rzut wolny wykorzystał Dariusz Igliński. Chełmnianie w pierwszych ośmiu minutach wypracowali sobie aż 18 punktów przewagi, a główna zasługa w tym Mateusza Szczerby i Daniela Belskiego. W 2. kwarcie świecianie poprawili nieco celowniki, postawili też rywalom twardsze warunki w obronie. W 13. min. przegrywali 13:25, ale w trzech ostatnich minutach przed przerwą znów częściej trafiali zawodnicy z Chełmna i do przerwy mieli 17 „oczek” zaliczki (32:15). Trzecia odsłona okazała się decydująca. Świetna gra Belskiego sprawiła, że w 21. min. przewaga wzrosła do 27 punktów (48:21), a przed ostatnią kwartą „Kojoty” wygrywały już 58:23. W ostatnich minutach dwukrotny mistrz ŚALK zmniejszył nieco rozmiary porażki. Wspomniany Daniel Belski zakończył mecz z kolejnym double-double (21 pkt, 12 zbiórek). Mateusz Szczerba rzucił 13 pkt, zaś Patryk Brzóskowski 12. W zespole ze Świecia na wyróżnienie zasłużył jedynie Dawid Górski – 13 pkt, 9 zbiórek. Po tej wygranej Coyotes Chemno jest samodzielnym liderem Anbud Basket Ligi.

vs

BUD-PAP/ROPLAST/INTER-CAR vs ELITARO.PL GRUDZIĄDZ

BUD-PAP/Roplast/Inter-Car – Elitaro.pl Grudziądz 39:50 (9:9, 4:12, 9:15, 17:14)
Bud-Pap: Mikołajczak 14 (1), Baumgart 12 (2), Chojnacki 8, Bartniczak 3, P. Miloch 2, Koziel 0, O. Manikowski 0.
Elitaro.pl: Urbanek 15 (3), Durmaj 12, Kacała 8, Deuter 7, Zalewski 6 (2), Gurzyński 2, Cymerman 0.

Na przebieg spotkania wpłynęły nieobecności w obu ekipach najskuteczniejszych graczy. U obrońcy mistrzowskiego tytułu zabrakło Krzysztofa Kowalskiego i Cezarego Łapińskiego, zaś w szeregach beniaminka Karola Kleina, Marcina Kurzyńskiego, Marka Kurzyńskiego czy Łukasza Kazaneckiego. W pierwszych dwóch kwartach skuteczność była na bardzo niskim poziomie. Świecianie przez sześć i pół minuty nie potrafili trafić do kosza z gry. Na szczęście dla nich rywale nie potrafili tego wykorzystać i 1. odsłona zakończyła się remisem 9:9. Po 2. kwarcie grudziądzanie odskoczyli na 21:13, a w trzeciej ich przewaga sięgnęła nawet 16 „oczek” (36:20). To pozwoliło im kontrolować wydarzenia na boisku w ostatnich ośmiu minutach. BUD-BAP zbliżył się co najwyżej na 8 punktów (31:39). Elitaro.pl do wygranej poprowadzili Karol Urbanek – 15 pkt i Maciej Durmaj (12 pkt, 16 zbiórek). Dla zespołu ze Świecia najwięcej punktów rzucili Przemysław Mikołajczak – 14 pkt i Robert Baumgart – 12. Na uwagę zasługuje też 20 zbiórek Przemysława Chojnackiego.

vs