Dzień: 2017-05-27

Wielki Finał – Corleone Team vs Lucky Team

Corleone Team – Lucky Team 85:45 (21:9, 13:15, 23:5, 28:16)

Corleone: Dolny 28, Stosik 21, Herman 17, Gerke 6, Cieślak 2 oraz Starszak 7, Frąckowski 2, Parda 2, Pamuła 0.

Lucky: Materek 15, Stempień 7, Sikorski 4, Zamczała 2, Kitkiewicz 0 oraz Balewski 0, Młynarz 0.

Finał rozpoczął się od „trójki” Piotra Materka, ale obrońca tytułu odpowiedział akcjami Przemysława Dolnego i Dominika Stosika. Kolejne punkty Materka pozwoliły „Szczęściarzom” odzyskać prowadzenie (6:4). Wydawało się, że walka o złoto będzie zacięta. Tymczasem od 4. min. inicjatywę zaczęło przejmować Corleone, które jeszcze w 1. kwarcie zbudowało sobie 12 „oczek” zaliczki.

Druga odsłona była najbardziej wyrównana ze wszystkich, choć oba zespoły grały nierówno. W 14. min. Lucky Team zbliżył się na cztery punkty (19:23), ale faworyt natychmiast odpowiedział „trójkami” Patryka Gerke i Dominika Stosika oraz udanymi szarżami Dolnego. W 27. min. Corleone Team wygrywało 32:19. Dzięki Michałowi Stempieniowi i Przemysławowi Kądzieli Lucky Team jeszcze przed przerwą odrobił trzy punkty (34:24).

Trzecia kwarta okazała się decydująca. „Szczęściarzy” dopadł poważny kryzys w ataku. Popełniali stratę za stratą. Do tego brakowało skuteczności i szczęścia. Piłka tańczyła kilka razy po obręczy, ale nie wpadła do kosza. Corleone odskoczyło na 28 „oczek” (57:29). Na początku ostatniej kwarty obrońca tytułu wygrywał 62:29. W końcu, po ośmiu minutach, niemoc Lucky Team przerwał Piotr Materek. Ostatnie minuty finału należały do Tomasza Hermana. Dzięki niemu Corleone Team wygrało ostatecznie 40 punktami.

Głównymi architektami finałowego triumfu byli: Przemysław Dolny (28 pkt, 14 zbiórek), Dominik Stosik (21 pkt, 5 zbiórek) i Tomasz Herman (17 pkt, 11 zbiórek, 6 asyst). W zespole pokonanych najwięcej punktów rzucili Piotr Materek (15) i Rafał Karnecki (11).

SLAW

vs

Mecz o 3 – MSI Telekom vs Kar-Bet Team

MSI Telekom – Kar-Bet Team 69:50 (24:20, 7:9, 21:10, 17:11)

MSI: Igliński 28, Kułakowski 13, Mazur 13, Nikołajczyk 7, Poćwiardowski 4 oraz Jurek 4, Kempiński 0.

Kar-Bet: Rzosiński 19, Bednarski 12, K. Modrakowski 9, W. Miloch 6, Mostowski 4 oraz Redliński 0, Karnowski 0, T. Miloch 0, Wołowicz 0, J. Modrakowski 0, Weisbrót 0.

Mecz przegranych z półfinału lepiej zaczął Kar-Bet Team, który w 3. min. prowadził 8:2. Sygnał do ataku kolegom dał „trójką” Krzysztof Kułakowski, a po chwili jego śladem poszedł Łukasz Nikołajczyk. I był remis 8:8. MSI Telekom poszło za ciosem. W 7. min. po akcji Krzysztofa Mazura wygrywało 16:11. Potem do końca inauguracyjnej kwarty trwała wymiana ciosów. Po 10. min. było 24:20 dla MSI.

W 2. odsłonie obie drużyny wyraźnie spuściły z tonu zdobywając w sumie 16 „oczek”. Kar-Bet Team był minimalnie skuteczniejszy i do przerwy przegrywał jedynie 29:31.

Kwarta nr 3 miała dwa oblicza. W 25. min. po trafieniu Jakuba Bednarskiego beniaminek złapał kontakt (36:37). Jednak później młodych koszykarzy dopadł kryzys. Zaczęli mieć problemy ze skutecznością. A pod ich koszem show dawał Dariusz Igliński, który trafiał z półdystansu oraz asystował. MSI odskoczyło na 52:39.

W ostatniej odsłonie ustępujący wicemistrz kontrolował wynik, a w końcówce jeszcze podwyższył rozmiary zwycięstwa. Ojcem sukcesu był Dariusz Igliński, który rzucił 28 punktów i zaliczył 6 asyst. Podobnie jak w piątek dobre zawody rozegrał Krzysztof Kułakowski, który do 13 punktów dołożył 11 zbiórek i 5 asyst.

Natomiast wśród pokonanych wyróżnił się Marcin Rzosiński – 19 „oczek” oraz 11 zbiórek. Tuzin punktów rzucił Jakub Bednarski.

SLAW

vs